czwartek, 8 maja 2014

Dzień zwycięstwa

Co ciekawe, przy Stalinie nic się nie zmienia od ok. 4 lat, natomiast Dmowski pozostał, a zamalowano interpretację...

Odkąd wróciłam z Marszu pełnego prowokacji, w głowie po nazwisku "Dmowski" od razu dośpiewuje mi się "wyzwoliciel Polski", a na "Bóg, honor i ojczyzna" słyszę "narodowa lubelszczyzna". A zaraz potem przypominają inne hasła. Takie to nośne.

Oczekujecie III wojny? Ponoć tuż po II wiele ludzi sądziło, że to już za chwilę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz