piątek, 18 kwietnia 2014

Na dzień ślimaka

Ustanowiłyśmy go kiedyś z H. na pamiątkę. Obchodzę co roku. W tym także z Wami. Miejskie ślimaki.




A zaczęło się tak. W pierwszej klasie liceum, na biologii, mieliśmy omawiać rozmnażanie człowieka. Pani zaczęła od słów: no bo ślimaki... My postanowiłyśmy bronić prawa ślimaków do intymności. Nie chciałybyśmy, aby inne gatunki omawiały nasze pożycie. Tak narodził się cochleizm, którego daleką pochodną jest ten blog.

2 komentarze:

  1. Wszystko prawda! I jak widać cochleizm rosnie w siłę. H.

    OdpowiedzUsuń
  2. w przyszłym roku stuknie 5 lat ustanowienia dnia. robimy huczne obchody? :)

    OdpowiedzUsuń