Idąc wzdłuż tego muru w Poznaniu czułam się trochę jak na warszawskim placu Zbawiciela (relacja z niego tu), tylko że mur o tyle lepszy, że nie znajduje się w samym centrum miasta. I więcej błyskotliwych myśli. Zdjęcia są dość stare (2011), a już było "Fuck hipster" - próbuję sobie przypomnieć, czy już wtedy wiedziałam, z czym się tych hipsterów je, czy byłam wtedy jeszcze w nieoświeconej większości.
Sam Poznań reklamuje się hasłem Miasto know-how, ale na ulicy wygląda to trochę inaczej. Front prześmiewców jest bardzo silny.
I z dwóch innych poznańskich murów:
A wracając do pierwszego muru:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz