Ustanowiłyśmy go kiedyś z H. na pamiątkę. Obchodzę co roku. W tym także z Wami. Miejskie ślimaki.
A zaczęło się tak. W pierwszej klasie liceum, na biologii, mieliśmy omawiać rozmnażanie człowieka. Pani zaczęła od słów: no bo ślimaki... My postanowiłyśmy bronić prawa ślimaków do intymności. Nie chciałybyśmy, aby inne gatunki omawiały nasze pożycie. Tak narodził się cochleizm, którego daleką pochodną jest ten blog.
Wszystko prawda! I jak widać cochleizm rosnie w siłę. H.
OdpowiedzUsuńw przyszłym roku stuknie 5 lat ustanowienia dnia. robimy huczne obchody? :)
OdpowiedzUsuń