Wkurzały mnie te billboardy jak tylko je ujrzałam trzy miesiące temu. Do dziś wkurzają. Jeden z nich stanął na mojej drodze, więc go trochę poprawiłam.
Oto klub, który odpada z Ligi Mistrzów jeszcze w eliminacjach, w Lidze Europy niewiele później, kopie piłkę słabo za gigantyczną kasę (może żadną w porównaniu w Zachodem, ale tu nie ma czego porównywać) oświadcza, że można nie być z Warszawy i ostatecznie pojawić się w stolicy. Wszyscy będą patrzeć wilkiem i czekać na okazję, żeby znieważyć wieśniaka, no ale niech mu już będzie. Niech zobaczy, jak miasto wygląda.
Tfu.
Może słabo widać, ale dopiero się rozkręcam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz